Historia peelingu sięga starożytnego Egiptu. Sposobem królowych i wysoko urodzonych Egipcjanek na posiadanie gładkiej skóry były kąpiele w kwaśnym mleku i przecieranie twarzy plastrami owoców cytrusowych. Niżej urodzone panie używały do tego celu osadu po winie, nie wiedząc, że wykorzystują działanie kwasów owocowych, dziś nazywanych alfahydroksykwasami (m.in. kwas jabłkowy, cytrynowy czy winowy).
W krajach arabskich kobiety nakładały na twarz maseczki składające się z cytryn, ryżu, jajek, orzechów, zaś Indianki kładły na skórę papkę z moczu i pumeksu. Cyganie w Europie do złuszczenia naskórka wykorzystywali ogień, opalając nim twarz.
Najstarszy pełny opis złuszczania naskórka pochodzi z XVI wieku. Montaigne przedstawił w nim zabieg wykonany paryskiej elegantce. Pod koniec XIX wieku dermatolog Paul Gerson Unna, przeprowadzając doświadczenia z roztworem alkoholowym kwasu salicylowego, beta-naftolem, kwasem trójchlorooctowym, a szczególnie kwasem karbolowym (fenolem) i rezorcyną (metaoksyfenol) zauważył, że pod ich wpływem naskórek ulega złuszczaniu.
Historia nowoczesnego peelingu ma około 100 lat. Złuszczające działanie kwasów wykorzystywali francuscy lekarze w czasie II wojny światowej lecząc oparzenia twarzy żołnierzy. Pierwszy “Dom Odnowy” wykorzystujący doświadczenie lekarzy francuskich powstał po wojnie w Stanach Zjednoczonych. Używano w nim fenolu do usuwania zmarszczek, wygładzania blizn i likwidacji piegów, czyli typowo kosmetyczne działania “upiększające”. Od tego momentu nastąpił rozwój zabiegów złuszczających i nowoczesnych technologi produkcji eksfoliatorów.
W latach siedemdziesiątych XX wieku opublikowano udokumentowane i ujednolicone procedury zabiegów, przedstawiono wskazania i przeciwwskazania stosowania oraz zwrócono uwagę na najczęściej popełniane błędy. Ten ruch pozwolił ograniczyć liczbę powikłań w postaci blizn i martwicy skóry.
Pozdrawiamy i zapraszamy w piątek!
XYZ.
bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńinteresująca notka :)
OdpowiedzUsuńCzy możesz podać książkę/ literaturę na bazie której napisałaś tą notkę? Ciekawy tekst :)
OdpowiedzUsuń